Forum 11groszy Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dowcipy komputerowe i nie tylko

 
Odpowiedz do tematu    Forum 11groszy Strona Główna » Humor Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dowcipy komputerowe i nie tylko
Autor Wiadomość
Romano
Marszałek zastępczy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Post Dowcipy komputerowe i nie tylko
Co to jest Windows? - Wirus obsługiwany myszką.
Jaki jest najlepszy element Windows? - Deinstalator.
Jak powiększyć o 200% pojemność naszego dysku? - Wykasować Windows.
Jaki jest najgrożniejszy wirus? - Windows, ponieważ zajmuje 200 mega, co chwilę się wiesza, spowalnia system, błyskawicznie się rozprzestrzenia i jeszcze trzeba za niego płacić.
Jakie opakowania są najdroższe? - Pudełka do gier komputerowych. Na giełdzie gra bez pudełka kosztuje 25 zł, a z pudełkiem 150.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakie są ostatnie słowa hakera przed śmiercią?
- Log Out.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozmawia dwóch pracowników Microsoftu - jak długo przemawiał Bill Gates? - trzy godziny. A o czym mówił? - tego nie powiedział.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przysłowie na najbliższy miesiąc: Kto rano wstaje tan ma tani internet.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Co jest najszybsze w komputerze 286 ? - Wiatraczek.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jedzie Polak na motorynce przez pustynie i co chwile zagrzebuje sie,
w koncu wkurzony przypadkowo spotyka araba na wielbladzie i mowi do niego:
- Ty arab choc sie zamienimy, ja Ci dam motorynke a Ty mi wielblada.
- No nie wiem
- Prosze
- No dobra ale jest jeden problem z tym moim wielbladem
- Jaki?
- Jak chcesz jechac to musisz mowic do niego "KORWA", a jak chcesz sie
zatrzymac to mowisz "IGOR STAC"
Polak po krotkim namysle zgodzil sie i wyroszyl, oczywiscie poprzez slowo "KORWA"
Jedzie powoli, powoli i w koncu sie zdenerwowal i zaczal krzyczec do wielblada:
- Korwa no jedź
I tak powtarzal az wielblad tak sie rozpedzil ze biedny Polak prawi nic nie
widzial. Nagle zauwazyl wielka skarpe przed soba i zapomnial jak bylo zeby
wielblad sie zatrzymal. 200 m do skarpy, 100, 50, a polak nadal nie wie,
25 m, 5, 1 m. i Polak - IGOR STAC
Wielblad sie zatrzymal 0,5 m. od skarpy a Polak wycierajac czolo z potu
szepnal - o KORWA

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Idą dwie zakonnice i widzą dwóch punków. Jedna do drugiej:
- Ci to chyba nigdy wanny nie widzieli!
Punk, który to usłyszał pyta się kumpla:
- Ty co to jest wanna?
- Nie wiem nigdy nie chodziłem do kościoła.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jedzie amerykanin taksowka w Krakowie przejezdzaja obok hotelu Victoria i pyta:
"co to jest?" a taksowkarz :"hotel Victoria"
Na to amerykanin pyta "a ile oni go budowali?" "5 lat" mowi taksowkarz.
- eee u nas to by taki w 2 lata zbudowali.
Taksowkarz przemilczal i jedzie dalej przejezdzaja obok hotelu Kracovia i
amerykanin znow pyta "a to co jest?" "hotel kracovia" odpowiada taksowkarz
"a ile oni go budowali?" pyta amnerykanin "2 lata" odpowiada taksowkarz.
- eee u nas to by taki w pol roku wybudowali" taksowkarz niezle wkurzony
jedzie dalej i przejezdza obok Zamku Wawelskiego a amerykanin zdumiony pyta
- a to co takiego?" na co taksowkarz "nie wiem rano nie bylo..."

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tatusiu, dlaczego my tak póżno przyszliśmy do tego sklepu na zakupy?
- Nie gadaj tyle tylko tnij tą kłódkę...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Spotyka łysy szczerbatego i mówi:
- Ej ty, zazgrzytaj zębami.
- Jak ja zazgrzytam to ci włosy dęba staną.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 8:12, 21 Lis 2006 Zobacz profil autora
Szymen
Marszałek Polski
Marszałek Polski



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mam to wiedzieć?

Post
UWAGA! NOWO ODKRYTE WIRUSY!!!

Rokita
System działa niby normalnie, jednak masz wrażenie, że coś jest nie tak. Coś jakby diabeł lub kobieta napisał ten program i umieścił w ciele mężczyzny.
...........................................................................................................
Kaczyński
Plik po zalogowaniu się i zmianie rejestru tworzy fałszywe kopie istniejących już plików (tzw. KLONY) i w ten sposób zajmuje wolne miejsce na dysku. Bardzo trudny do wykrycia i uciążliwy dla użytkownika, bo nie wiadomo, który plik jest prawdziwy, a który fałszywy.
...........................................................................................................
Łapiński
System wiesza się za każdym razem, gdy chcesz wysłać e-maila do prasy lub przeglądasz stronę jakiejś gazety. Jeśli jesteś z zawodu dziennikarzem, to dodatkowo masz spore szanse na porażenie prądem.
...........................................................................................................
Wałęsa
Wirus atakuje pliki pakietu "Office", blokując funkcje sprawdzania pisowni i poprawności gramatycznej słów. Dodatkowo w okienkach z wyborem, oprócz klawiszy "TAK", "NIE" i "ANULUJ", pojawia się jeszcze jeden przycisk: "JESTEM ZA, A NAWET PRZECIW".
...........................................................................................................
Giertych
Po zainfekowaniu komputera, jako stronę startową ustawia stronę Radia M. oraz blokuje wszystkie strony związane z erotyką. Ponadto z okienek windowsowych znika przycisk "ABORT", a na jego miejsce pojawia się link do strony o świadomym macierzyństwie.
...........................................................................................................
Kwaśniewski
Przy każdej próbie zapisania plików (zwłaszcza tekstowych) wirus przerywa je, dając komunikat "VETO!" i odsyła dany plik do poprawki. Można jednak odrzucić ten atak, jeżeli zaloguje się co najmniej 2/3 użytkowników komputera.
...........................................................................................................
Ziobro
Każda funckja w "Excelu" ma wartość 0, a wszystkie pliki zajmują 0 kB miejsca na dysku. Dodatkowo po miesiącu użytkowania zainfekowanego komputera, w kodzie binarnym brakuje jedynek i cały system pada.
...........................................................................................................
Lepper
Następuje nieodwołalna blokada komputera (zazwyczaj po wejściu na europejskie strony internetowe). W tym czasie możesz wysłuchać piosenek disco-polo oraz dowiedzieć się, dlaczego należy bić hakerów w rządzie i patrzeć, jak równo bufor puchnie.
...........................................................................................................
Beger
Łatwy do rozpoznania wirus, bo jego działaniem jest niekontrolowane "skakanie monitora". Zawartość ekranu porusza się bardzo szybko w różnych kierunkach. Ponadto bez zezwolenia użytkownika ściąga z internetu i uruchamia program "Fraps" i rzekomo zamyka go, jednak tak naprawdę rejestrowana jest każda czynność użytkownika.
...........................................................................................................
Kołodko
Raczej malo groźny wirus. Atakuje tylko komputery korzystające z Neostrady. Efektem jest naliczanie dodatkowych opłat (tzw. winiet) za korzystanie z internetu. Istnieje możliwość usunięcia wirusa.
...........................................................................................................
Michnik
Jedyny wirus atakujący pliki mp3 oraz syntezatory mowy. Powoduje, że występują lagi podczas odsłuchiwania. Niektóre fragmenty utworu potrafią powtarzać się 8 razy na sekundę.
...........................................................................................................
Bonda
Twój komputer połyka płyty w napędzie CD-ROM. System oficjalnie je "widzi", nawet z nich korzysta, jednak płyt fizycznie nie ma i nawet otworzenie obudowy nie pozwala na znalezienie ich.
...........................................................................................................
Miller
Najpopularniejszy z wirusów. Po jego ataku nie jest ważne, jaką stronę startową miałeś na początku, ale jaką będziesz miał PO WYLOGOWANIU!



NIemy mówił głuchemu, że szczerbaty wygryzł włosy łysemu.

-Tatusiu, ja już nie chcę do Ameryki...
- Zamknij sie i wiosłuj dalej!

-Tatusiu, dlaczego babcia biega zygzakami?
- Zamknij sie i podawaj magazynki.

- Tatusiu, czy mamusia na pewno przyjedzie tym pociągiem?
-Zamknij sie i odkrecaj te tory!

-Mamusiu, Jasio obgryza paznokcie!!
-Jasiu nie obgryzaj paznokci.
-Mamo, Jasio obgryza babci paznokcie u nóg!
- JASIU PRZESTAŃ OBGRYZAĆ BABCI PAZNOKCIE!
- Mamo, Jasio dalej obgryza paznokcie.
-JASIU DO CHOLERY PRZESTAŃ OBGRYZAĆ BABCI PAZNOKCIE, BO ZAMKNE TRUMNE!!

Z pamiętnika informatyka:
- 21 listopada 2004 roku. Wracam do domu po pracy. Moja żona leży w łóżku z jakimś facetem. Mają chytre miny. Włączam komputer. Miałem rację. ZMIENILI HASŁO!!!

Facet wyjechał do pracy i zostawił żonę w domu. No to ona zawołała sobie kochanka. Kochają sie, kochają, aż wreszcie słyszą pukanie do drzwi.
- Och. to napewno mój mąż, szybko, chowaj się do łazienki!!
No to kochanek się ukrył, a tu się okazuje, że przyszedł drugi kochanek. Kochają się i kochają, i znowu pukanie do drzwi.
- O nie, to napewno mój mąż, chowaj się.... do piwnicy!
No to się schował. Okazało się, że to kolejny kochanek. Żona sie z nim kocha, i słyszą pukanie do drzwi.
- Oj, to chyba mój mąż wrócił, szybko chowaj się...
Zabrakło miejsc. Żona kazała kochankowi chować się w starej zbroi. Otworzyła drzwi. Tym razem to był mąż. Sprawdza w szafie, nikogo nie ma. No to się zaczął dobierać do żony. Kochanek, ktory ukrył się w lazience, pomyślał, że już nie bedzie szans na szybki numerek, więc się ubrał, wyszedl z łazienki i mówi:
-Przepraszam, skończyłem naprawę kranu. Rachunek prześlę państwu za parę dni. Do widzenia!
I wyszedł. Kochanek ukryty w piwnicy również pomyślał, że czas się zbierać. Ubrał się więc, wyszedł i mówi:
- Przepraszam, skończyłem załadowanie węgla, do widzenia!
I wyszedł. Kochanek ukryty w zbroi również pomyślał, że już trzeba iść, tylko jak? Zbroja stoi przecież w sypialni... Myśli, myśli i wpadł na pewien pomysł. Wskazuje palcem na lewo i pyta:
- Na Grunwald to tędy?


Post został pochwalony 0 razy
Wto 13:14, 21 Lis 2006 Zobacz profil autora
Radzio
Szeregowy



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Z miasta

Post
Historie wzięte z życia informatyków...

1) Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny
ekran. Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie
wiedziała, że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z prośbą, żebym włączył
jej komputer. Podszedłem do sprawy fachowo.
Zamyśliłem się, chrząknąłem,znowu zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że
jeden z kabli w komputerze jest luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w
biurko, żeby zaczął stykać. I dla przykładu uderzyłem mocno w biurko,
co okazało się nad wyraz skuteczne. Oczywiście chodziło o to, żeby
poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi się ta zabawa spodobała, że
byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje...
Po dwóch miesiącach,kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją
umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie
wytrzymałem.Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie...

2) Pewnego wieczoru była burza. Zadzwonił do mnie Pan z pytaniem.
Klient: Czy wie Pan coś o burzach? Czy powinienem odłączyć komputer?
Powinienem?
Ja: W większości znanych mi przypadków, lepiej odłączać.Zbyt duże napięcie
może uszkodzić jego części.
Klient: A czy może na przykład uszkodzić telefon?
Ja: Jeszcze nigdy o czymś takim nie słyszałem, ale teoretycznie jest to
możliwe...
Klient: Czyli powinienem jednak odłączyć telefon od komputera, i
Ja: (tracąc cierpliwość) Nie zaszkodzi...
Klient: A kiedy mam go włączyć z powrotem?
Ja: (zero cierpliwości) Kiedy skończy się burza...
Klient: Ale skąd będę wiedział, że już mogę znowu podłączyć telefon, co?
Nagle w głowie zaświtał mi prosty plan:
Ja: Zadzwonię do Pana!
Klient: Och, bardzo Panu dziękuję!

3) Akurat testowałem sobie jeden ze sprytnych programików złapanych w sieci,
kiedy zadzwoniła do mnie sekretarka Dona, mojego szefa. Co ciekawe, nigdy
nie wysłał jej na szkolenie odnośnie komputerów, bo była w nich dobra,a ja
miałem jej tylko troszkę pomagać. Oczywiście sprowadzało się to niańczenia
jej za każdym razem. Oto przebieg rozmowy:
Ona: Mam problem ze wstawianiem obrazków w Wordzie.
Ja: Wybierz Help i Microsoft Word Help.
Ona: Ooo! Wyskoczył pan spinacz ha ha! I jeszcze jakieś inne okienko.
Ja: Dobra, a teraz przeczytaj co pojawiło się w okienku.
Ona: Cześć...Tess...więc chcesz się...nauczyć wstawiać..obrazki w..Wordzie!
Ja: A teraz powiedz do komputera, nie pisz tylko powiedz, 'Tak'.
Ona: Tak!
Ja: A co teraz się pojawiło?
Ona: Moment... Najpierw proponuję przeczytać...podręcznik dla
początkujących... Worda!
Ja: Zapytaj go gdzie jest?
Ona: Gdzie jest podręcznik? (pauza) Na półce... nad Twoim... biurkiem!
Ja: No i super. Pamiętaj - zawsze ufaj panu spinaczowi!Jak zobaczy, że
lepiej sobie radzisz, to te okienka nie będą się już pojawiać...
Ona: O właśnie wszedł Don! Hej, Don! Mogę mówić do komputera!!!
Ja: Dobra Tess, musze lecieć. Pa! (click!)

4) Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia
więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa
do siebie.
Szef: Mam z tym problem. Jak się włącza Windows, to po kilku sekundach
wszystko gaśnie...
Ja: Czy bateria jest naładowana?
Szef: (tonem nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę,a Ty to
napraw. Po czym szef wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu,
włączam i faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę
ciężki dzień, ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem...
Już miałem zapłakać, gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony.
Podłączyłem do sieci i laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była
naładowana,ha!.
Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się
za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki dzień),aż w końcu zjawił się
szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem.
Uśmiechnąłem się i powiedziałem:
Ja: Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ wirus spowodował konflikt
między portem myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale
udało mi się skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść
przez furtkę w IRQ do BIOSU...
A on to kupił...

5) Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się
światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w
program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany
program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę do ekranu - wtedy
ekran sczyta ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc
jak pięcioro głąbów przed każdym zalogowaniem przykłada rękę do ekranu i
czeka aż ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby
nie szef, który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i
kazał mi to natychmiast odinstalować...

6) Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta.
Wymachuje dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła.
Pouczyłem ją, że trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale
w końcu mnie namówiła i razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę.
Dochodzimy do jej biurka,ja patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry
nogami i krzyczy, że "Stacja nie działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!".
Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że kumpel już ma powiedzieć Pani w czym
rzecz, więc gestem ręki go uciszam i mówię:
- Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do
góry nogami... - po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z
kumplem, żeby się wyśmiać.

7) Zadzwoniła do nas kobitka I stwierdziła, że jakiś idiota odłączył jej
LAN. W życiu nie znam baby, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie
było jej w boxie, ale już widzę co jest grane. Panienka przesunęła sobie
komputer z prawej strony boxu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to
go odłączyła.
Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem dyndającą
wtyczkę i napisałem kartkę:

"DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOXU!"
No cóż, bycie "idiotą" zobowiązuje...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:30, 21 Lis 2006 Zobacz profil autora
Szymen
Marszałek Polski
Marszałek Polski



Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mam to wiedzieć?

Post
Na czatach facet to facet, kobieta to facet, a 12-letnia dziewczynka to agent CBŚ.

- Czym różni się doświadczony informatyk od początkującego?
- Początkujący uważa, że 1 kB to 1000 B, a doświadczony jest pewien, że 1 km to 1024 m.


Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:
- Jaka to usterka?- pyta technik.
- Z zasilacza wydobywa się dym.
- Trzeba wymienić zasilacz.
- Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.
- Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.
- W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.
- Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.
- Wiedziałem!
- Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi
powiedzieć, czy się udało.
Kilka minut później:
- To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.
- No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?
- MS-DOS 6.22.
- Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Godzinę później:
- Potrzebuję nowego zasilacza.
- Jak pan do tego doszedł?
- Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi
zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.
- I co panu powiedzieli?
- Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.

Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze.
Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:
- Co się stało Maniuś, program, który napisałeś nie zadziałał?
- Zadziałał.
- No to może się wieszał?
- Chodził jak burza!
- Więc czemu jesteś taki ponury?
- Zdrzemnąłem się na Backspace.


Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

Mówi informatyk do informatyka:
- Dość już tego grania, dość programowania, dość już komputera na dziś. Czas coś poczytać.
I zaczął czytać e-booka.

Wysprzątane mieszkanie to znak, że komp jest zepsuty.

- Co mówi informatyk do żony na zakończenie kłótni?
- a href="do kuchni"

Jak zająć programistę?
- Przeczytaj zdanie poniżej.
- Przeczytaj zdanie powyżej.

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris- pomyślał.

Nowa akcja Microsoftu: donieś na 10 użytkowników pirackich kopii, dostaniesz licencję gratis. Zrób to, zanim zrobi to twój sąsiad...

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać "wielkim" pisarzem.
Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział:
- Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji!
Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.
Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.

Rozmawia dwóch adminów:
- Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer.
- Jest hakerem ?
- Nie, debilem...

1. Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno.
2. Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
3. Trudne problemy pozostawione same sobie, staną się jeszcze trudniejsze.
4. Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to zepsujesz.
5. Druga kolejka jest zawsze szybsza.
6. Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie.
7. Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.
8. Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia - głupcy są zbyt pomysłowi.
9. Nie wierz w cuda - polegaj na nich!
10. Prowizorka zawsze okazuje się najtrwalsza.
11. Nieważne jak dobrze wykonasz robotę, twój szef i tak będzie chciał byś ją poprawił.
12. Doświadczenie to coś, co zdobywasz tuż po chwili w której go potrzebowałeś.
13. Najlepszą metodą do zainspirowania odkrywczych myśli, jest zaklejenie koperty.
14. Wszystko zabiera znacznie więcej czasu, niż by się wydawało.
15. Zawsze kiedy masz właśnie coś zrobić, okazuje się, że najpierw musisz zrobić coś innego.
16. Każde rozwiązanie rodzi nowe problemy.
17. Głupcy są tak pomysłowi, że niemożliwe jest stworzenie czegoś, z czym każdy głupi sobie poradzi.
18. Rzeczy ulegają zniszczeniu, wprost-proporcjonalnie do swej wartości.
19. Wszystkie sprawy szlag trafia jednocześnie.
20. Jeżeli wydaje ci się, że już gorzej być nie może - na pewno będzie.
21. Zawsze, kiedy wydaje ci się, że będzie dobrze - kompletnie się mylisz.
22. Zawsze, kiedy wydaje ci się, że będzie źle też się mylisz - będzie jeszcze gorzej.
23. W poszukiwaniu rozwiązania problemu, najbardziej pomocna jest znajomość odpowiedzi.
24. Każdy przedmiot niezależnie od położenia, może w dowolnej chwili zadziałać w zupełnie nieoczekiwany sposób z przyczyn, które są albo całkowicie niejasne, albo zupełnie tajemnicze.
25. Wymiary będą zawsze podane w najmniej użytecznych jednostkach.
26. Każdy przewód przycięty na długość, okaże się za krótki.
27. Układ zabezpieczający zniszczy układ zabezpieczany.
28. Cokolwiek zostanie upuszczone na układ elektroniczny, spadnie zawsze tam gdzie wyrządzi najwięcej szkody.
29. Stopień głupoty twojego postępowania, jest wprost-proporcjonalny do liczby przyglądających ci się osób.
30. Tranzystor zabezpieczony przez szybko działający bezpiecznik, zabezpieczy go - paląc się w pierwszej kolejności.
31. Element wybrany losowo z grupy o 99-procentowej wiarygodności, będzie należał do pozostałego procenta.
32. Ciężar upuszczonej części jest wprost-proporcjonalny do ceny obszaru uderzonego.
33. To czego szukasz, znajdziesz w ostatnim spośród możliwych miejsc.
34. Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.
35. To co może się nie udać, nie uda się na pewno.
36. Nie uda się nawet wtedy, gdy właściwie nie powinno się nie udać.
37. Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty.
38. Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.
39. Niejasność jest wielkością niezmienną.
40. Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane.
41. Wszystko ulega rozkładowi w najmniej odpowiednim momencie.
42. Skrót to najdłuższa droga pomiędzy dwoma punktami.
43. Cztery zjawiska blokują postęp ludzkości - ignorancja, głupota, komitety normalizacyjne, oraz ludzie sprzedający komputery.
44. Istnieją trzy rodzaje kłamstw - kłamstwa odruchowe, powszechne oraz testy komputerowe.
45. Systemy złożone wykazują skłonność do zakłócania realizacji własnych funkcji.
46. Systemy złożone wykazują skłonność do popełniania kompleksowych błędów.
47. Zaś systemy proste wykazują skłonność do popełniania kompleksowych błędów.
48. Nowe systemy produkują nowe błędy.
49. Stare systemy produkują tak nowe, jak i stare błędy.
50. Człowiek pracujący z komputerem, nie postępuje zgodnie z wymaganiami komputera.
51. Systemy odporne na idiotów, obsługiwane są właśnie przez nich.
52. Wszystko co zostało złożone, ulegnie wcześniej czy później rozkładowi.
53. Każdy skomplikowany montaż wymaga trzech rąk.
54. Każdy prosty montaż wymaga czterech rąk.
55. Sprawy pozostawione same sobie, zmieniają się ze złych na jeszcze gorsze.
56. Wszystkie komputery PC są kompatybilne, ale niektóre są kompatybilniejsze od innych.
57. Twój jest zawsze mniej kompatybilny.
58. Pustą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.
59. Długo i bezskutecznie możesz przeszukiwać także pełną dyskietkę.
60. Wniosek - każdą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.
61. Komputer służy do tego aby ułatwić ci pracę, której bez niego w ogóle byś nie miał.
62. Dla komputera nie ma rzeczy niemożliwych z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy.
63. W świecie komputerów żadna awaria się nie kończy, ponieważ przechodzi zawsze w następną.
64. Awaria komputera wyczekuje cierpliwie na najbardziej niedogodny moment, aby bezlitośnie zaatakować.
65. W pracy z komputerem, opieranie się na jakichkolwiek zasadach jest błędem.
66. Drobne awarie nie istnieją, jeżeli miała jednak miejsce drobna awaria, oznacza to, że nie poznałeś jeszcze jej rzeczywistych rozmiarów.
67. Im doskonalej program wykonuje swoje funkcje, tym dotkliwiej cię zawiedzie.
68. Każdy inny program zawodzi tak samo dotkliwie.
69. Tylko niepotrzebny nikomu program, działa bez zakłóceń.
70. Masz zawsze o jeden wirus więcej niż sądzisz.
71. Program kalkulacyjny, który daje właściwy i przyjazny wynik - kłamie.
72. Wyjątki są liczniejsze od reguł.
73. Od wszystkich uznanych wyjątków istnieją wyjątki.
74. Jeżeli opanowałeś już wszystkie wyjątki, to nie pamiętasz jakich reguł dotyczyły.
75. Prawidłowo napisany tekst pojawi się tylko wtedy, kiedy napiszesz go ręcznie.
76. Jeżeli coś może się popsuć, to z pewnością się popsuje.
77. Jeżeli coś może się popsuć w wielu miejscach, to pierwsze uszkodzenie wystąpi tam, gdzie wyrządzi największe szkody.
78. Jeżeli przewidziałeś cztery możliwe awarie i zabezpieczyłeś się przed nimi, to natychmiast wydarzy się piąta, na którą kompletnie nie byłeś przygotowany.
79. Jeżeli wydaje ci się, że wszystko działa dobrze, na pewno coś przeoczyłeś.
80. Klientowi nigdy nie przyjdzie na myśl ile kosztuje projekt, tylko ile można na tym projekcie zaoszczędzić.
81. Jeżeli udało ci się wprowadzić w programie wymagane przez klienta poprawki, wtedy on z nich zrezygnuje.
82. Żaden klient nie wie czego właściwie chce.
83. Każdy klient wie dokładnie czego nie chce.
84. Żaden klient nie chce tego co masz już gotowe.
85. Nie wie także co chciałby mieć zamiast tego.
86. Klient, który najmniej płaci, marudzi najwięcej.
87. Klient żąda największych zmian dokładnie wtedy, kiedy produkt jest już gotowy.
88. Na polecenie "napisz tak lub nie" użytkownik wpisuję "tak lub nie."
89. Na polecenie "wciśnij Enter" użytkownik wpisuje "Enter."
90. Na polecenie naciśnij dowolny klawisz, użytkownik naciska na klawisz "reset."
91. Nie ma programów całkowicie idioto odpornych.
92. Jeżeli nie wiesz co czynisz, rób to w sposób elegancki.
93. W zespole programistów każdy ma genialny plan rozwiązania problemu. Wszystkie plany się wzajemnie wykluczają i żaden nie prowadzi do poprawnego rozwiązania.
94. Liczba osób w zespole programistycznym ma tendencje wzrastające, niezależnie od ilości pracy.
95. W każdym programie błędy wykazują skłonność do występowania w tym miejscu, które sprawdzasz jako ostatnie.
96. Każdy program, który się dobrze zaczyna - kończy się źle.
97. Program który zaczyna się źle, kończy się przerażająco.
98. To co wygląda łatwo - jest trudne.
99. To co wygląda trudno - jest niemożliwe.
100. To co wygląda na niemożliwe, potrafi rozwiązać moja teściowa i to bez pomocy komputera


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:46, 21 Lis 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum 11groszy Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin